Clavia Nord C2D - świetne organy



 
Wpadł mi ostatnio na dłużej w ręce fantastyczny instrument - Clavia Nord C2D. Wykonanie i brzmienie - po prostu bajka. Większy opis i recenzja poniżej. Ale, podczas poznawania Norda zapaliła mi się duża lampka na to, by postawić w domu jakieś stare organy. Najlepiej wiekowe, z głośnikiem, w drewnianej obudowie. Mebel maksymalnie niemodny, zajmuje dużo miejsca, ale jeśli instrument będzie grał, to chyba warto :). Grasz na C2D lub masz inne organy? Napisz o tym w komentarzu pod tekstem.

Clavia Nord C2D - organy cyfrowe

Gdy muzyk, organista mający wcześniej do czynienia z instrumentami Nord serii C, wyjmie C2D z pudełka i postawi na statywie, odetchnie z ulgą i z uśmiechem szepnie pod nosem "nareszcie" lub "o to chodziło! ". A o co chodziło? Oczywiście o
cztery zestawy prawdziwych drawbarów, które zajmują centralną część pulpitu sterowania. Tego elementu regulacji, kojarzonego m.in. ze słynnymi organami B3 Hammonda i organami piszczałkowymi, niewątpliwie brakowało w poprzednich wcieleniach organów Clavia. Drawbary w tamtych modelach dostępne są w postaci przycisków i wyświetlaczy diodowych. A dla organisty regulacja ustawień rejestrów za pomocą przycisków to jak konsumpcja rurki z kremem za pomocy pałeczek do sushi - da się, ale po co się męczyć? Mechaniczna regulacja registrów to sztuka, którą prawdziwy organista zgłębia na równi z techniką gry legato. W końcu najlepsze brzmienia organowe zapisywano przed laty w postaci kodów cyfrowych, które można było przywołać wprawnym ruchem palców. W Nord C2D muzycy mają do dyspozycji po dwa zestawy dziewięciu drawbarów dla każdego z manuałów, Swell i Great.

Instrument ma dwie, świetnej jakości, półważone klawiatury typu waterfall, po 61 klawiszy każda, do tego w stylowym kolorze kości słoniowej. Klawiatury domyślnie prezentują typowo organową charakterystykę działania na stałym poziomie dynamiki. C2D swoje waży, ale 15 kg to niewiele jak na tego typu sprzęt, więc organy śmiało można zabierać w trasę, o ile postaramy się o przyzwoity futerał. Firmowy pokrowiec jest w zestawie, sztywniejszy futerał dostępny opcjonalnie.

Badamy organy

Z Norda C2D możemy wydobyć cztery rodzaje brzmień organowych: uzyskane na drodze modelowania cyfrowego brzmienia organów wirnikowych B3, wzorowane na brzmieniu organów Hammonda; barwy klasycznych modeli organów tranzystorowych Vox i Farfisa (VX i Farf); oparte na próbkach brzmienia barokowych organów piszczałkowych (model Pipe). Brzmienie możemy wzbogacić barwą basu syntetyzowanego Synth Bass, która domyślnie przypisana jest do sterownika nożnego, ale można ją także przydzielić do części dolnego manuału.




B3
Mówisz "B3", myślisz - "Hammond". Ten model organów to wierna emulacja brzmień jednej z wersji kultowego modelu organów. Producenci C2D pokusili się także o wierne odwzorowanie cyfrowe wszystkich cech charakterystycznych dla pierwowzoru. W znacznej mierze chodzi o niedoskonałości instrumentu w postaci przenikania brzmień z kół tonowych czy kliku klawiszy, które, jak się później okazało, stały się największymi atrybutami tego instrumentu. Z modelem brzmienia B3 połączony jest efekt Percussion, czyli specyficzna funkcja wzmocnienia ataku dźwiękiem 2- lub 3-harmonicznej wyzwalanym w momencie przyciśnięcia klawisza. Funkcja Percussion działa przy aktywnej sekcji drawbarów górnej klawiatury (Swell B) i za pomocą dedykowanych przycisków Slow, Fast, Third można wybrać kilka sposobów działania tego efektu. Warto zauważyć, że efekt Percussion nie działa przy grze legato, a dźwięki dodatkowe dla kolejnego klawisza wyzwalane są dopiero po odpuszczeniu klawisza lub akordu naciśniętego wcześniej. W domyślnym ustawieniu, inaczej niż w oryginalnym Hammondzie, Percussion działa równocześnie z dziewiątym drawbarem. Jednak, jeżeli ktoś chciałby używać instrumentu w klasycznej konfiguracji, może w menu Sound przełączyć na ustawienia zgodne z konfiguracją starych instrumentów Hammonda.
Głośność kliku (Click), czyli "cmoknięcia" na stykach klawiszy, można ustawić według własnych preferencji w menu Sound. Jeśli uważnie przejrzymy to (całkiem proste) menu edycji brzmienia, znajdziemy tam także przełącznik typu symulacji organów wirnikowych, od symulacji nowego modelu do charakteryzującego się znacznym przesłuchem dźwięków z kół tonowych modelu sprzed lat (Vintage 3).
Dla wzbogacenia brzmienia organów B3 można wybrać trzy rodzaje efektu Vibrato lub trzy rodzaje efektu chorus, różniące się między sobą poziomem nasycenia efektu.

VX jak Vox
VX to brzmienie będące reprodukcją organów tranzystorowych marki Vox, które nie tylko ze względu na swój charakter brzmieniowy, ale również z powodu modnego wyglądu były najpopularniejszym rodzajem przenośnych organów tranzystorowych w latach 60. To partie tych właśnie instrumentów zdefiniowały brzmienie zespołu The Doors i wielu innych wykonawców.
Brzmienie dla modelu VX można kształtować za pomocą siedmiu drawbarów. Dwa ostatnie suwaki z prawej strony wpływają na całościową barwę symulacji organów Vox i na wzór działania filtrów można tutaj przyciemnić i złagodzić brzmienie oraz sprawić, że instrument zagra bardzo jasno i drapieżnie. W krańcowym położeniu górnym ostatnich dwóch drawbarów dźwięk zostaje zupełnie wyciszony. W sekcji Vibrato/Chorus dla brzmienia VX działają wszystkie dostępne efekty i uruchamia się je jednocześnie dla obu manuałów, przy czym symulacja oryginalnego efektu wibrato z organów Voxa znajduje się w ustawieniu V3.

Farf jak Farfisa
Farf to trzeci typ brzmienia organowego dostępny na pokładzie C2D i są to barwy wzorowane na równie słynnym modelu organów tranzystorowych Farfisa, które wyróżniało przed laty ostre i zdecydowane brzmienie. W tym przypadku drawbary nie działają na zasadzie płynnej regulacji i pełnią rolę przełączników, które w oryginalnej Farfisie mniej lub bardziej udolnie imitowały kilka instrumentów orkiestrowych. Drawbary w tym przypadku uruchamiają głosy na tej samej wysokości (para 1 i 2, para 7 i 8 oraz paski 3, 4, 5 i 6) ale o innej charakterystyce barwy. Ostatni drawbar uruchamia głos wybrzmiewający oktawę plus kwintę powyżej dźwięku podanego.
Oryginał będący wzorem dla modelu Farf miał dwa rodzaje efektu wibrato, Light i Heavy, z wyborem prędkości działania. Tutaj użytkownik może włączyć - jednocześnie dla dwóch manuałów - trzy rodzaje Vibrato o charakterystyce odpowiadającej oryginalnemu brzmieniu wibrata organów Farfisa plus trzy rodzaje efektu Chorus.
Interesującym szczegółem przy używaniu barw typu Farf, który co prawda nie ma większego wpływu na brzmienie, ale dodaje niesamowitej autentyczności, jest klik "elektryczny", towarzyszący wyłączeniu danego pasma w momencie podniesienia drawbaru.

Organy barokowe
Model Pipe, czyli brzmienia organów piszczałkowych, oparto na próbkach organów barokowych, a dokładniej piszczałek fletowych i językowych. Do każdego z manuałów, dla sekcji Great i Swell, przypisano inne rodzaje rejestrów (sekcji piszczałek), dzięki czemu można uzyskać naprawdę szeroką paletę barw. Drawbary działają w tym modelu jako włączniki kolejnych rejestrów. Na każdym z manuałów dysponujemy dziewięcioma różnymi rejestrami. W sekcji klawiatury nożnej znalazły się trzy rejestry. Na pierwszym z drawbarów sekcji Pedal dostępny jest rejestr Sub16, do którego przeciągając pasek w dół można przydzielić dodatkowo rejestr Fagott16. Siedem połączeń rejestrów dla sekcji organów piszczałkowych, w tym połączenia unisono i między oktawami, można realizować korzystając z przycisków w sekcji Rotary i Percussion.
Charakterystyczną cechą dla organów kościelnych jest tremulant, czyli wprowadzanie wibracji dźwięków na drodze zmiany ciśnienia w piszczałkach, powodującego ruchy powietrza. Funkcję tę można uruchomić w sekcji Vibrato/Chorus/Tremulant. Dostępne są dwie częstotliwości i trzy głębokości działania efektu. Podłączenie pedału ekspresji do wejścia Swell pozwoli nam wpływać na efekt odchylenia drzwi dla sekcji Echa w wirtualnych organach. Ciekawostką jest to, że poszczególne próbki piszczałek dla wszystkich głosów rozłożone są w różnych punktach panoramy, co dodatkowo poszerza obraz dźwiękowy.




Efekty
Brzmienie wszystkich wersji organów wzbogacają efekty, które w przypadku wielu gotowych barw/presetów znacznie wpływają na uatrakcyjnienie brzmienia. Do dyspozycji mamy efekt pogłosu o sześciu rodzajach wybrzmienia (po dwa algorytmy Room, Stage i Hall), z regulacją poziomu aplikowanego efektu. Do tego dochodzi Delay z funkcją nabicia tempa, trój-pasmowa sekcja korektora oraz efekt przesterowania Drive. Dla wszystkich efektów przeznaczono przycisk włączenia. Oprócz tego na pokładzie C2D znajdziemy symulację trzech modeli wzmacniaczy i głośników: Twin, JC (nazwy chyba mówią wszystko o modelach, na których wzorowano brzmienie symulacji) oraz Rotary (trzy symulacje głośników obrotowych Leslie 122 i 145) - sekcja Speaker Model. Przy ustawieniu Rotary charakterystykę głośnika obrotowego zmienia się w sekcji Rotary Speaker. Prędkością obrotów dla symulacji głośnika, a nawet zewnętrznej kolumny typu Leslie, można sterować wykorzystując opcjonalnie dostępny przełącznik Half Moon.  

W praktyce
Nord C2D został zaprojektowany tak, by obsługa organów na żywo była dla grającego przyjemnością. Wszystko jest pod ręką, każdy element, efekt, funkcję można szybko włączyć lub wyłączyć i kształtować brzmienia w locie. Po lewej stronie obu klawiatur umieszczono przełączniki Preset 1-3, służące do wyboru jednego z trzech ustawień przypisanych do każdego programu. Do tego można przełączać się między brzmieniami odpowiadającymi ustawieniu sekcji drawbarów A i B, dla każdej klawiatury. Tym sposobem dysponujemy zawsze kilkoma odmianami brzmienia w przypadku grania w trybie Preset, z którego momentalnie możemy przejść do gry w trybie Live i sięgnąć po barwy odpowiadające aktualnym ustawieniom drawbarów na pulpicie lub wybrać inne brzmienie organowe.
System menu? Prościej nie można było tego zrobić. Funkcje ukryte w menu podzielone zostały na dwie sekcje: System (transpozycja, strój, funkcje MIDI i blokada pamięci itp.) i Sound (szczegółowe ustawienia dla instrumentów).

Do zapisu programów, czyli całych zestawów brzmień, przeznaczono 126 komórek pamięci. Większość z nich jest już zapełniona smakowitymi barwami wszelkiego rodzaju, które można dopasować do własnych preferencji. Wszystkie ustawienia na panelu sterowania przy pracy w trybie Live zapamiętywane są w momencie wyłączenia instrumentu i można je przywołać po ponownym uruchomieniu C2D. Zmiany w pamięci programów można dokonać za pośrednictwem komputera, korzystając z dedykowanego oprogramowania.

Opinia Super Stereo
Opisywany instrument prezentuje najwyższą jakość wykonania w każdym szczególe. Po miesiącu bliskiego obcowania z Nordem C2D mogę bez cienia wątpliwości napisać, że to sprzęt najwyższej klasy, jaki z przyjemnością na scenę lub do studia zabierze ze sobą każdy profesjonalista. Być może wieloletni, znający temat od podszewki organista zażyczyłby sobie jeszcze jakiegoś elementu obsługi czy funkcji, jednak współczesny muzyk, który dostanie w swoje ręce Norda C2D, będzie zachwycony zarówno bogactwem możliwości brzmieniowych tego instrumentu, jak i jego funkcjonalnością. O klasie tego instrumentu decyduje też doprowadzony do niemal perfekcyjnego minimum sposób obsługi wielu dostępnych funkcji - to rzadki przypadek w świecie instrumentów klawiszowych.

Dostępne w C2D modele organów B3, VX i Farf brzmią fantastycznie i stanowią klasę samą dla siebie. Na wyróżnienie zasługują brzmienia "hammondowskie" modelu B3. Organy piszczałkowe oparte na próbkach nie zostawiają niedosytu, chociaż wiadomo, w przypadku tego instrumentu samplowane brzmienie nigdy nie dorówna prawdziwym piszczałkom. W przypadku brzmień organów elektromechanicznych i tranzystorowych dźwięk, jaki płynie z głośników, momentami urzeka. Organy mogą zabrzmieć pastelowo i łagodnie, i w mgnieniu oka, po wykonaniu dosłownie jednego ruchu ręką na pulpicie zagrać agresywnie z pełną mocą. A mocy tu jest dużo i brzmienie jest tłuste i pełne. Szczególnie przy włączonej symulacji głośników, z efektem wibrato i przesterowaniem Drive. Tego, co się może zdarzyć po podłączeniu zewnętrznej kolumny Leslie, niestety nie miałem okazji sprawdzić, ale na żywo w pełnym składzie Nord C2D gra po prostu zawodowo. Algorytmy efektowe zostały dobrane tak, by uzupełniać podstawę brzmieniową. Klawiatura obu manuałów jest wygodna i dobrze dobrana do tego typu instrumentu.
Cechami, za które twórcom Norda C2D należą się szczególne gratulacje są drobne szczegóły, niuanse, na które użytkownik natyka się stopniowo poznając możliwości instrumentu. Chodzi dokładnie o klikanie przełączników w modelu Farf, kapitalnie oddane "cmokanie" klawiszy w modelu B3 czy brzęczenie w tle kół tonowych. To wszystko nie są tanie sztuczki (jak mawiał Jimmy Smith o swoich występach: no gimmick). Jako były posiadacz Nord C1 doszedłem do wniosku, że w tym modelu (może oprócz umiejscowienia gniazda słuchawkowego) nic nie trzeba zmieniać. Wirtualne drawbary sterowane przyciskami to przeszłość. Teraz jest wyśmienita zabawa. Clavia pod postacią Norda C2D stworzyła wspaniały, klasyczny model instrumentu organowego.

Podsumowanie
Każdy muzyk wie, że są instrumenty zwyczajne, na których się po prostu gra i takie, obok których trudno przejść obojętnie. Podłączasz kabel i przepadłeś na wiele godzin. Tak jest właśnie z C2D. Podłącz to combo do głośników i nie oderwiesz rąk od klawiatury. Długo nie wstaniesz od tych dwóch klawiatur i docenisz potęgę oraz piękno dostępnych w nim brzmień organowych. Czy ten instrument brzmi rasowo? Tak. Czy Nord C2D inspiruje i zachęca do grania? Tak. Czy instrument jest perfekcyjnie wykonany i zapewnia mnogość opcji do wyboru? Tak. Czy można te organy zabrać bez problemu w trasę lub postawić w studio? Tak. Czy mamy wystarczającą ilość argumentów za tym, by przyznać C2D znaczek Nasz Typ? Tak. Te organy są po prostu boskie.




+ cztery pełne sekcje drawbarów do regulacji barwy
+ znakomita jakość wykonania
+ realistyczne brzmienie modelu B3, a także modeli VX i Farf
+ nasycone brzmienie efektów Vibrato i Chorus
+ wyjście dla głośnika Leslie
+ funkcja nabicia tempa dla linii opóźniającej



- w niektórych ustawieniach organy Pipe brzmią odrobinę nienaturalnie
- gniazdo słuchawkowe ulokowano tuż obok wyjścia High Level
- przy takiej cenie w zestawie powinien znajdować się przynajmniej jeden kontroler zewnętrzny


Autor: Tomasz Hajduk


PRODUCENT: Clavia, www.clavia.com

DYSTRYBUCJA: Audiostacja, Warszawa, tel. 22-616-13-86, http://www.audiostacja.pl

Specyfikacja:
Klawiatury: 2 manuały po 61 klawiszy typu waterfall.
Organy: 4 rodzaje brzmień organowych - B3, VX, Farf oraz organy piszczałkowe Pipe plus bas syntetyczny.
Drawbary: 4 sekcje po 9 drawbarów plus 2 drawbary dla klawiatury nożnej.
Pamięć: 126 komórek pamięci na programy, 3 presety dla każdego manuału w programie, pamięć dla ostatniego ustawienia regulatorów na pulpicie w trybie Live.
Efekty: Vibrato/Chorus/Tremulant, symulacja efektu Percussion dla brzmień B3 z regulacją parametrów, przesterowanie Drive, pogłos z regulacją poziomu i 6 charakterystykami do wyboru, linia opóźniająca Delay z nabiciem tempa, symulacje głośników Twin/JC/Rotary z regulacją dla symulatora głośnika obrotowego, 3-pasmowa korekcja.
Złącza: Swell, Sustain i Rotor Speed, MIDI In/Out (DIN), USB, Monitor In, Bass Pedal, 11-stykowe gniazdo Leslie, High Level Out (14 V), wyjście słuchawkowe, 2 wyjścia liniowe (kanały P i L).
W zestawie: kabel zasilania, lekki pokrowiec, płyta ze sterownikami i aplikacją Nord Sound Manager.
Waga: 15 kg

 Pełny tekst artykułu i próbki dźwiękowe znajdziesz w magazynie Estrada i Studio 09/2012. www.eis.com.pl